[WIERSZ] - Niedoszła akcja policyjna...

BeGie

Chciałem się podzielić refleksjami z mojego wiersza powstałego w czasie "rzekomej akcji policji"... i późniejszego powstałego dzisiaj Razz

PSY I

Stalowa Wola, miasto nad sanem,
Pirat tu wrogiem, gliniaż zaś Panem;
chodzą po domach chuje nie myte,
wąchają płyty, dyski ukryte;
chata mym bunkrem, psu nie otworze,
znajdą mnie wszędzie, o każdej porze;
nie wpuszcze wcale,
wejdzie - wywale;
zajebie chuja, butem czterdzieści,
już mają na mnie kolejne wieści;
nakazem straszą kundle smefrfiaste,
bo mamy tutaj piracką kaste;
walą do drzwi pęłnym łomotem,
sterta mych płyt pewnym kłopotem;
a dysk wciąż chodzi, Windows pracuje,
a tu wciąż walą te psiaste chuje;
więc biorę twardego, za okno wywalam,
benzyną płyty, zapałka, podpalam;
za oknem syreny, psów cała sfora,
na mój dobry ruch jest odpowiednia pora;
biorę kałącha, psy grzęzną w mięsie,
całym podwórkiem aż od kul trzęsie;
granaty lecą, swat zaraz wchodzi,
kula za kulą smerfa w łep godzi;
celuje celnie, bo w słusznej sprawie,
od tego wszsytkiego czerwono na trawie;
widzieć zaczynam na horyzoncie,
na tym jakżesz wspaniałym krwawym froncie;
idą już moi, z karabinami,
walą do kundlów całymi seriami;
trup ściele gęsto, smerfy w odwrót wpadają,
wszystkie płyty piraty nam oddają;
Polacy do broni! Walczyć za swoje,
nie dbać o nic! nie szczędzić na naboje!
Tak jak braci nasi, czołgiem przejedziemy,
bo mamy swą sprawę, puki nie padniemy;
To nasza Stalówka, nasz piękny kraj,
psie marny kundlu nas nie ruszaj.
polityk zarobi, robol w brudzie zginie,
wyżywiając rodzinę, tonąc w tanim winie;
za lewego Windowsa, człowiek idzie siedzieć,
a zkąd ma na niego mieć kasę? Kto ma to kurwa wiedzieć?

BeGie (27-10-2006 Stalowa Wola)

PSY II

Wszyscy chodzili, wszyscy szemrali,
jak znajomemu chatę obrabiali;
Większość słodziła, reszta mówiła,
z strasznym faktem się nie godziła.
Teraz wiadomo, jak to już było,
jak nasze mózgi plotką poryło;
zamknęli nielicznych, paru ich było,
to naszą psyche tak bardzo zryło;
gadano wszędzie, o strasznej mędzie,
która rzekomo szukała wszędzie;
teraz wstyd i hańba okrywa ludzi,
ich "ja" tak bardzo brudzi;
chowali płyty w każdym schoweczku,
w piwnicy, szafie, i w swym roweczku;
u kumpla, rodziny i w lesie ciemnym,
drzew i krzewów zdobionym, pełnym.
I po co to wszystko, czemu to służy,
gdy cisza nadchodzi zamiast burzy;
psów jak nie ma i tak nie będzie,
tak było, jest i napewno będzie;
ludzie nie koloryzujcie!
I niczego się nie bójcie;
swe plotki innym ludziom darujcie,
i swych okien przed psami nie murujcie!

BeGie (24-12-2006 Stalowa Wola)

Pozdr. BeGie

Cz@ki

O.0

Begie jak dał czadu ze swoimi wierszami
Super są HEHE Begie będzie poetą spoko. Wilekie GRATZ dla Begie za tak wspaniałe wiersze

Wykorzystaj ten talent nie wielu go ma (np:ja nie mam Smile

)
pisz dalej Begie.

BeGie

Dzięki za wyrazy uznania.
Lecz nie są aż tak wspaniałe, po za tym nie bedzie z tego chleba Razz

Pozdr. BeGie

Pajel

BeGie masz talent do układania wierszy ;c

GreG

SPOKO

Jeśli jakość moich weirszy była by tak wysoka napisał bym jakieś dłuuuugie opowiadanie w tejże formie.
Więc, BeGie czekam na coś naprawde mocnego, długiego i przemyślanego bo to na serio wmiata...
Wprawdzie niechciało mi sie tego wcześniej czytać (bo długie :] ) ale wrażenie jest jak najbardziej pozytywne (panie Pucko cie nie docenia) Laughing